Żaneta i Paweł wesele Stary Młyn Sędziszów
Dwójka zakochanych , o których można powiedzieć że pasują do siebie jak nikt inny – Żaneta i Paweł bo o nich mowa , stwierdzili że to właśnie ja pomogę utrwalić ich wielki dzień. Tak się składa że współpraca z tą parą układała mi się idealnie. Przygotowania zaczęliśmy w pięknym hotelu Stary Młyn w Sędziszowie Małopolskim . Po przebudowie ten lokal wygląda olśniewająco , swoją przestrzenią i wystrojem zachwycił zarówno mnie jako fotografa , ale też przybyłych gości weselnych . Ogromna i jasna sala taneczna , smaczne i ciekawe jedzenie to tylko kilka zalet jakie można wymienić opisując miejsce , gdzie odbyło się wesele Żanety i Pawła.
Lubię fotografować historię ludzi tak uśmiechniętych i szczerych , tak wesołych i zakochanych , tak wrażliwych i czułych . Patrząc na nich od razu widać, że byli sobie pisani . “Jogurt” – czyli pan młody i “Żanka” – czyli pani młoda swoim uśmiechem i szczęściem zarażali każdego z kim się spotkali. Zresztą po samych zdjęciach widać jakie pokłady emocji w nich drzemały a na weselu endorfiny unosiły się w powietrzu . Ciągle razem, ciągle wpatrzeni w siebie – och uwielbiam gdy tacy jesteście. Dzień ślubu i wesela minął jak błyskawica , więc musieliśmy zacząć myśleć o sesji plenerowej.
Plener ślubny w górach
Na sesję ślubną, późną jesienią wybraliśmy się w Tatry Wysokie . Rusinowa Polana – czyli miejsce na mapie, które chcieliśmy odwiedzić przywitało nas chłodem , więc zaopatrzeni w termosy i ciepłą odzież wyruszyliśmy na szlak . Sam spacer po górach w sukni ślubnej wywoływał duży uśmiech na twarzach mijających nas osób . Sam spacer w kierunku szczytu był za to ciekawym doświadczeniem, ponieważ do tej pory nie miałem okazji być jeszcze na Rusinowej Polanie i był to mój pierwszy raz ale jak się potem okazało nie ostatni. Zauroczone miejscem i moimi zdjęciami inne pary młode postanowiły również udać się tam , dzięki czemu po raz kolejny mogłem oglądać olśniewającą panoramę Tatr .
Zapraszam was do oglądania historii Żanety i Pawła